Wraz z rozwojem lotnictwa i obniżeniem cen biletów, pojawił się problem zwiększających się z roku na rok emisji związanych z tą formą transportu. W powietrzu w jednym momencie jest średnio koło 8000 samolotów. Lotnictwo odpowiada aż za 2-3% emisji dwutlenku węgla spowodowanego przez człowieka. Dodatkowo podczas spalania paliwa lotniczego emitowane są też inne związki, które oddziałują na atmosferę, takie jak tlenki azotu, sadza, czy dwutlenek siarki.
Francja jako pierwszy kraj w Unii Europejskiej wprowadziła zakaz lotów krótkodystansowych na rzecz szerszego korzystania z tras kolejowych. Przepisy zostały już zatwierdzone przez Komisję Europejską. Niestety zakaz obejmuje jedynie około 3 trasy spośród prawie 100 połączeń. Założenie jest takie, że ograniczeniom podlegają trasy, które mogą zostać w ciągu 2,5 godziny zrealizowane alternatywnymi środkami transportu - w praktyce pociągiem. Pomimo niewielkich ograniczeń przepisy te spotkały się z dużą niechęcią, przede wszystkim pracowników branży. Wszystko wskazuje na to, że można spodziewać się podobnych przepisów także w innych krajach. Przedstawicielka niemieckiej partii Zielonych na Annalena Baerbock powiedziała, że jeśli objęłaby urząd kanclerza, będzie chciała działać na rzecz całkowitego zniesienia lotów krótkodystansowych.
Przeciwnicy zakazu lotów krótkodystansowych podkreślają, że zakazy się nie sprawdzają, ich zdaniem konieczne jest takie zorganizowanie ekologicznego alternatywnego transportu, który pozwoli na równie szybkie pokonanie dystansu między europejskimi miastami. Największym orędownikiem rozwijania kolei w Europie jest wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej – Frans Timmermans. Od kilku lat faktycznie można zaobserwować wzrost zainteresowania kolejowymi trasami międzynarodowymi. W 2023 roku uruchomione zostanie połączenie, którym będziemy mogli pojechać z Brukseli przez Amsterdam i Berlin aż do Pragi, a cena biletu ma zaczynać się już od 49 euro. Takie wiadomości udowadniają, że transport zrównoważony to nie tylko niszowy trend, a nasza przyszłość.